Plany na wakacje.

Lucjanna

Polska, czy zagranica? Góry, czy morze?
W szkole gdzieś zawsze robią ankiety, jak spędzaliśmy czas.
Kolonie, a może półkolonie?
Mazury są piękne, ale po raz trzeci, więc mam mieszanie uczucia. Małe urocze miasteczko o rzut beretem od Giżycka- Wydminy. Tydzień z rodzicami.
Przed oczami stoi mi scena, kiedy to znajoma z klasy dowiedziała się, że mama znalazła jej kolonie. Wściekła jak osa płakała, że nie chce. I w końcu nie wiem, chyba pojedzie. Kiedyś młodzież dostawała cały dzień wolnego, teraz wyliczają, co do minuty, jeśli w ogóle coś jest. Ja się na to nie piszę.

Dreamer

u mnie dom, dom, dom. Jak co roku od pełnych już 15 lat. ! :hamster_evillaugh:

adelia.

zagranica, jak zresztą prawie zawsze (; Moi rodzice zniechęcili się do Polski.

Lucjanna

Może podajmy mniej więcej terminy nieobecności, to wyjaśni ewentualną nieobecność na forum.
Ja wybywam pojutrze, na tydzień. Czyli od dziewiątego, wracam szesnastego.

adelia.

9.07 - 28.07. :hamster_smile:

w sierpniu też rzadko mnie tu spotkacie, bo będę u chłopaka.

Dreamer

Ja będę cały czas, może podczas waszej nieobecności przeprowadzę jakieś reformy ? :hamster_evillaugh:

adelia.

Ha, ha

Zobaczymy, my przyjeżdżamy a tu nie do poznania. :hamster_evillaugh:

Lucjanna

*przygląda się przez chwilę monitorowi*
Grafika trochę jesienna.
Mam nadzieję, że nieobecność nie wybije mnie z rytmu stałego zaglądania tutaj.

Dreamer

Miejmy nadzieje, ze przez wakacje nie zapomnicie o naszym skromnym Libertasie xD Jak wrócicie to będziecie myślały, że pomyliłyście strony xD
*obiecuje gruszki na wierzbie * xD

K'Ehleyr

A ja już sama nie wiem, czy gdzieś wyjeżdżam. Jedna z koleżanek miała się spytać siostry (Wrocław), do której jedzie na jakiś czas, czy ja też mogłabym przyjechać na tydzień. Ale odnoszę wrażenie, że chyba już jej przeszła ochota na spędzenie tyle czasu ze mną, albo siostra jest przeciwna temu... W każdym razie, zaczyna się rozchodzić po kościach.

Rodzice planują wyjazd nad morze. Ja mam dość morza, bo znowu będę odliczać dni do końca. Nie mam ochoty na siedzenie z nimi tyle czasu pod jednym dachem, kłócenie się o byle co i słuchanie jęczenia mojego brata. Chciałam, żebyśmy pojechali w góry, ale oczywiście kto wziął moje zdanie pod uwagę?
Chciałam jechać gdzieś z koleżankami, w końcu mam już 17 lat i pół rodziny się dziwi, że nie jadę nigdzie ze znajomymi. Tyle, że znajomi albo niechętni, albo niepuszczani przez rodziców.

Chodzą słuchy o tym, że mamy się zamiar jednak wybrać do Krakowa na 2 dni, ale nie wiem, czy to dojdzie do skutku.
Ja osobiście myślę o odwiedzinach koleżanki w Szczebrzeszynie.
No i pewnie jeszcze zajedziemy do babci, do Otwocka...

Moileviera

O, Otwock jest niedaleko mnie.

Ja w tąniedzielę (11) jadę na obóz i nie będzie mnie trzy tygodnie i cztery dni (wracam 4 sierpnia). I się nie mgoę tego, kurde, doczekać! @____@ Potem jadę samochodem (! hamster_abandoned:

) do Rzymu, a na koniec może Sopot, a jak nie to będę siedzieć w domu i marnotrawić czas.

Lucjanna

Ha! Zaczynam pakowanie, potem mnie nie będzie. I znowu wszystkich prawie wywieje, puchy się zrobią... Miejmy nadzieję, że nie.

adelia.

Ja wywaliłam wszystko z szafy i także się pakuję, nienawidzę tego robić.
W dodatku rodzice nie pozwolili mi wziąć 18 książek, muszę wybrać coś. O_o.

Moileviera

Haha xD Ja mam zamiar wziąć tylko pięć, bo mi się nie zmieszczą i i tak nie będę miała za bardzo kiedy czytać, w końcu nie będę miała światła w lesie, żeby czytać po nocach :hamster_bored:

Ja też już się zaczynam pakować. Za minutką jadę zrobić ostatnie zakupy i wyposażyć się w niezbędne przedmioty, które zgubiłam na poprzednim obozie :O

Lucjanna

Nie, ja otwieram szafę, siadam i wyjmuje po kolei wszystko rozdzielając na dwie części. Co zabiorę i czego nie zabiorę.
Zajżałam do toroby, ile książek wzięłam i naliczyłam siedem. Ale chyba dowalę jeszcze ze cztery Pottery, na szczęście nikt mnie nie wylicza.

A co takiego można zgubić na obozie? Ja się nie zam, ale na zielonych szkołach zawsze zawieruszałam pojedyncze skarpetki...