Podejście do nauki.

unknown

Jak powszechnie wiadomo, większość spraw z naszego życia codziennego, a właściwie nasz zapał (lub: jego brak) wynika zazwyczaj z nastawienia psychicznego (w 1%: z rzeczywistej niemożności jego wykonania).

Udowodnione jest naukowo, że naród lenistwo ma w genach, a ja odnoszę wrażenie, że coraz częściej całkowitą niechęć do nauki również.

Nieraz słyszę "wypowiedzi" (k* jako przecinek) młodzieży, że nauka jest po prostu "be" i za Chiny Ludowe, się do niej nie zabiorą. To jest dla mięczaków, dla kujonów itp. I zwykłe lenistwo, kompletnie idiotyczne nastawienie psychiczne (będą ślęczeć nad książką, zarywać noce, a i tak g***o im z tego przyjdzie) decyduje o tym, że przeciętny wynik na egzaminie gimnazjalnym to 30 punktów.

Jakie jest Wasze podejście do nauki?

Kokosanka

No, lenistwo to ja mam w genach ;P Ale jeśli chodzi o naukę, to jak sobie postanowię to biorę się do roboty. Według mnie trzeba się uczyć, żeby coś wiedzieć, żeby w przyszłości dobrze zarabiać i wgl. A jak ktoś chce skończyć edukację na gimnazjum to proszę bardzo.

Lucjanna

Ja też jestem leniwa, ale podobno szybko się uczę. Mojemu bratu wystarczy technikum, ale ja chcę iść na studia. Nauka jest potrzebna żebyśmy nie byli głąbami. W Polsce i tak jest wysoki poziom.

Dreamer

Ja też mam lenistwo w genach :hamster_evillaugh:

Ale jak trzeba to się uczę. Na gimnazjum swojej edukacji nie mam zamiaru kończyć. Mam w planach studia, potem jakieś kursy..., chce mieć psychiczna pracę na dobrych warunkach niż fizyczną na takich samych ...

unknown

Dokładnie. Podzielam Wasze zdanie.

Natomiast znam pewną sytuację, z Anglii.

Jednej osobie zależało na tym, aby napisać w SMS słowo "of course". Ze względu na swoją słabą znajomość angielskiego ta osoba zapytała RODOWITYCH Anglików, jak to się pisze (dodam: cała rzecz działa się w rozlewni whisky, wiecie: Polacy na emigracji). Dyskusja nad tym trwała 10 minut (dziesięć minut) i brali w niej udział sami RODOWICI Anglicy, urodzeni i wychowywani w Londynie. I w końcu stwierdzili, że pisze się to przez dwa "f".

Tak wygląda sytuacja w Anglii.
Uważam, że to dlatego, iż tam masz do wyboru: kończysz szkołę w wieku 16 lat i pracujesz fizycznie za duże pieniądze (stać cię na samochód, mieszkanie i odłożenie pieniędzy z jednej pensji). Albo uczysz się dalej i zarabiasz jeszcze więcej (mimo wszystko: na chwilę obecną tych pieniędzy nie masz, a musisz się uczyć). Po usłyszeniu tej historii osobiście mnie z a m u r o w a ł o.

Kokosanka

O kurczę.

Dreamer

Ło matko.

To ja bym wolała to drugie... mimo wszystko

unknown

Właśnie. Ja też.
Bo być takim wieśniakiem... nie, nie chciałabym.

Kokosanka

Ale wiecie co? Ja się ostatnio widziałam z moją kuzynką, co mieszka w Irlandii, i ona mówiła, że ci Irlandczycy tam to myślą, że Polska to wiocha, że my tu pasiemy krowy na ulicy itd xD

Dreamer

Kretyni. Jasne i zbieramy krowie łajno z asfaltu :|
Oni to prostacy i kropka. niech sobie idą na łąkę koniczynki szukać xd

Kokosanka

I jeszcze mówiła, że faceci tam w ogóle kobiet nie szanują -.-

Dreamer

No z tym to bym się jeszcze zgodziła :hamster_evillaugh:

unknown

Hahahha.
No widzicie? jak Polskę postrzegają.
Gorzej niż Rumunię. xD

Dreamer

A jak postrzegają Rumunię? *zacofany*

unknown

Jako dziurę w świecie. Jak RPA, albo Ugandę czy inne takie kraje.